Malolaty nie kumaja starszych filmow. Dla nich licza sie tylko perwery wciagary i szerokie gardla
Jest to konkretne i dobrze zrobione kino z czasów VHS. Sprzed poprawności politycznej i zgejonych filmów jak dzisiaj.
Do klasyki akcyjniaków tamtych czasów czyli Zabójczej broni, Szklanej pułapki, czy Ostatniego skauta dużo mu brakuje. Nie jest to też poziom Amerykańskiego ninja, czy Uniwersalnego żołnierza. Bliżej mu do filmów video typu Cudzoziemiec.
Nie przesadzajmy - sceny akcji byłem całkiem nieźle zrealizowane. Miało mały wspólnego z realizmem, ale przyzwoicie wyglądały. Przywoływały na myśl "Rambo 2", "Zaginiony w akcji" czy inne kultowe filmy o Wietnamie. Fabuła naiwna mocna, ale przy takich filmach o nią nie chodzi. A "Die Hard" czy "Lethal Weapon" to w ogóle wyższy level.