Ten film to tragedia. Owszem, widzialem filmy z gorszym aktorstwem, z gorszym montazem i z zdecydowanie nizszym budzetem. Ale scenariusz... hehe to dopiero arcydzielo
Nie wiem jak ktos musial byc nawalony zeby wymyslic cos takiego, ale jakos to sie stalo. Otoz dowodztwo aliantow wysyla na 'przeszpiegi' oddzial ktory ma idealnie wtopic sie w armie niemiecka. I w tym momencie nastepuje gigantyczny zonk, kiedy na nazistowskim lotnisku ktos drapie sie po glowie i nastepuje kwestia w stylu "eee... nie ma chyba zbyt wielu szwabskich murzynow?". Bledow bylo co niemiara w scenariuszu, ale jesli dowodztwo wysyla MURZYNA do takiej akcji... nie zebym mial cos przewiko czarnym, no ale ludzie... To tak jakby wyslac Danny'ego Devito zeby wtopil sie niezauwazalnie w plemie zulusow.
Przecież to było śmieszne. Jedynka też nie była ani poważna film, ani realistyczna.
Tak było zabawne gdy Donald Sutherland udawał generała, lub gdy Savalasowi odbijało, ale to jest żałosne, nie śmieszne. Zamiast się uśmiechnąć zrobiłem przysłowiowego facepalma.
nie no z czarnoskorym alantem to troche nieporozumienie .Ogolnie film slabszy od jedynki
|Szkoda Lee Marvina po ktorm widac juz odznaki starzenia zreszta to jego przedostatni film :/