Podczas wojny koreańskiej sierżant Ryker zdezerterował na stronę chińską, ponieważ - jak twierdzi - otrzymał supertajną misję ustalenia źródła przecieku w wywiadzie wojskowym. Dowódca, który mu powierzył to zadanie, kilka godzin później zginął, a w dokumentach nie zachował się żaden ślad, w związku z czym sierżant staje przed sądem wojskowym jako zdrajca. Do Tokio, gdzie odbywa się proces, przylatuje jego atrakcyjna żona, by prosić o ponowne zbadanie sprawy.
Film jest w sumie niczego sobie, a kreacja Marvina całkiem efektowna, ale czuć, że to tani film telewizyjny. Za dużo się w nim dzieje, za szybko i za płytko - zwłaszcza dotyczy to wątku romansu, wyjazdu na front i cudacznej ekshumacji. Akcja rozgrywa się głównie we wnętrzach, a większość wydarzeń jest ledwo naszkicowana w dialogach.